Klękajmy przed Bogiem

Od lat myślę o tym, żeby zainicjować jakiś ruch klękania podczas przyjmowania Najświętszego Sakramentu (np. skrzykujemy się, udajemy się razem na Mszę świętą niedzielną do kościoła, gdzie przyjmuje się Komunie na stojąco i wszyscy klękamy) i mamy wyrzuty sumienia, że tego nie robię.

Dziś, gdy przyszedł czas Komunii Św. w naszej parafii jedna z kobiet podeszła wcześniej i uklękła (w naszej parafii jest procesyjnie; moja rodzina idzie w tej procesji i klęka do Komunii św.). Natychmiast zerwaliśmy się z ławki, doszliśmy i uklękliśmy obok. Dołączyła się do nas jeszcze jedna kobieta.

Może to jest dobry sposób?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kościół, Teksty Stanisława Krajskiego, Uklęknij przed Najświętszym Sakramentem. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na „Klękajmy przed Bogiem

  1. Stanisław pisze:

    We Włocławku w Katedrze też nastała ta dziwna moda na komunię przyjmowaną „na stojąco”, o ile jestem w stanie zrozumieć ludzi starszych, o tyle u młodych nie, sposób na właściwe przyjęcie komunii, klękamy z prawej strony, przy Tabernakulum i ksiądz chcąc nie chcąc zatrzymuje się przy tej grupie.

    • Małgorzata pisze:

      Niestety, w krakowskiej bazylice oo.Franciszkanów, mimo że jako pierwsza uklęknęłam, nikt nie powórzył tego gestu szacunku za mną – chociaż msze w kaplicy Matki Bożej Bolesnej przy ołtarzu tradycyjnym, udzielane są przy balaskach.
      Małgorzata

  2. Krzysztof pisze:

    A może tak: ja ustawiam się zawsze w kolejce i podchodzę tak jak inni. Jednak przed kapłanem klękam i tak przyjmuję komunię. Trzeba to zrobić odpowiednio ponieważ często księża nie spodziewają się (!) takiej postawy wiernego. Staram się trzymać wzrok spuszczony i lekko pochyloną głowę. Dopiero gdy uklęknę, podnoszę głowę.

    Oczywiście, to nadal nie jest sposób idealny ale przynajmniej nie daje wyjścia opornym duchownym. Poza tym, jak piszecie w następnej notce – wszystko zależy od księży. Więc może warto rozmawiać z proboszczami?

  3. Ewa Kiczko pisze:

    W ostatnią niedzielę na Mszy św w Jastrzębiej Górze uklękłam podczas
    przyjmowania Komunii św.
    Ksiądz lekko zirytowany pouczył mnie, że tu przyjmuje się Komunię na
    stojąco (wierni dokładnie w tym samym czasie śpiewali „upadnij na kolana
    ludu czcia przejety…”
    Ponieważ jestem absolutnie przekonana, że ten moment wymaga uklęknięcia napisałam
    e-mail do proboszcza tej parafii.
    Oto jego odpowiedź.
    Szanowna Pani.
    Dziękuje za Pani list.
    W Kościele w Polsce przyjęte są rożne formy przystępowania wiernych do
    Komunii św.: na stojąco, na klęcząco; do ust, na rękę. Każda z tych
    form jest dopuszczona. Natomiast są też zwyczaje lokalne, które dana
    społeczność wspólnoty Kościoła praktykuje i zaprasza innych wiernych
    do włączenia się w miarę możliwości do ich praktykowania. Są jeszcze
    tak zwane kwestie praktyczne, które oczywiście respektują wrażliwość
    Kościoła. Jak Pani z pewnością zauważyła, w naszym Kościele
    parafialnym posługują starsi, schorowani księża, którzy z wielką
    trudnością poruszają się. Praktyka przyjmowania Komunii św. na
    stojąco, gdy wierni podchodzą procesyjnie, jak uczy ostatni Sobór,
    pięknie pokazuje naturę wspólnoty, ludu pielgrzymującego. Ta postawa w
    niczym nie umniejsza szacunku i nabożeństwa do Eucharystii, co więcej
    podkreśla to, ze Eucharystia jest pokarmem dla ludu w drodze. A starsi
    księża maja trudność schylić się do osoby klęczącej, z zachowaniem
    równowagi. Czasami też warto zrezygnować
    z nawet pieknej praktyki własnej pobożności na rzecz tworzenia
    wspólnoty i pomocy posługujących w ich ludzkich ograniczeniach.
    Jeszcze raz dziękuję Pani za te cenne uwagi i życzliwość. Szczęść
    Boże.

  4. Pingback: Марыя Камінэк OPs. “Чаму мы не ўкленчваем?” (1 з 3) – Scriptorium nostrum

Dodaj komentarz